Odkurzacze automatyczne ułatwiają pracę zarówno w domu, jak i w biurze. Z początku głośne, mało dokładne i drogie, teraz stały się dostępne dla wszystkich. Idealnie pasują do biur, sklepów czy gospodarstw domowych – tych małych, jak i dużych. Te małe roboty w potrafią sprzątać nawet zdalnie przy użyciu wygodnych aplikacji. W zależności od potrzeb i budżetu można dostosować odkurzacz automatyczny do swoich wymagań, a kupić je można w łatwy sposób w sklepach online.
Czy na rynku odkurzaczy automatycznych jest jeszcze miejsce dla nowego gracza?
Obecnie wśród odkurzaczy prym nadal wiedzie iRobot Roomba, ale po piętach depcze jej niezawodne Xiaomi, jak i produkty od iLife, 360 czy duże marki, jak nowe produkty od Vorwerk, Medion, Dirt Devil. Pomijając najniższą półkę, czyli odkurzacze smart, które nie posiadają praktycznie żadnych rozbudowanych czujników, to konkurencja różni się między sobą głównie aplikacją, jakością wykonania, jak ceną. Ta ostatnia gra na korzyść chińskich producentów, których produkty są bardzo dobrej jakości i z technologicznego punktu widzenia są bardzo zaawansowane.
Pokonać dominację Xiaomi
Marki Xiaomi nie trzeba nikomu przedstawiać. Znana jest ona głównie z produkcji telefonów, jak i wielu produktów do domu. Wśród nich także i odkurzaczy. Pierwsza generacja znalazła dużą rzeszę użytkowników, a kolejne modele, jak S50 czy S55, to tylko dalsze podkreślenie swojej niezawodności. I właśnie z tymi modelami chce konkurować BlitzWolf ze swoim odkurzaczem automatycznym BW-VC1. Firma już długo była znana z produkcji ładowarek i kabli, czym zdobyła uznanie klientów. Teraz zaś kolejnymi modelami odkurzaczy automatycznych próbuje przekonać kolejnych klientów. Postawiła sobie wysoko poprzeczkę – nie tylko konkuruje z najnowszymi modelami innych producentów, to dorównuje im pod względem zaawansowania, jak i ceną.
Uniwersalny odkurzacz
Z własnego doświadczenia mogą stwierdzić, że odkurzacze czyszczące na mokro, to jeszcze nie są rozwinięte na tyle, by zaspokoić oczekiwania klientów. Oni oczekują LDS – laserowy czujnik odległości do tworzenia wirtualnej mapy pomieszczeń, jak i czujników, dzięki którym odkurzacz nie odbija się od mebli. Następnym punktem jest siła ssania, obsługa przez aplikację czy głośność.
Najnowszy odkurzacz BlitzWolf cechuje się mocną siłą ssącą, bo aż 2200 Pa. Potrafi pokonywać przeszkody o wysokości 1,5 centymetra, więc poradzi sobie ze wszystkimi listwami czy dywanami.
Posiada dwie szczotki boczne, jak i obrotową szczotkę główną, która idealnie nadaje się do czyszczenia dywanów. Powierzchnia sprzątania to prawie 300 metrów, więc duży dom nie będzie problemem. Czas pracy to około 2,5 godziny, zaś do pełnego naładowania potrzeba 4 godzin. Wszystko jest sterowane za pomocą aplikacji (iOS i Android), gdzie oprócz podstawowych funkcji, można jeszcze sprawdzić wygenerowaną mapę pomieszczeń, zaplanować sprzątanie, czy dodać strefy, gdzie odkurzacz ma nie wjeżdżać. W ten sposób poza myciem na mokro, wszelkie parametry są zbliżone do Xiaomi Roborock S50.
Tańszy znaczy gorszy?
Jakość użytego plastyku czy kółek oraz szczotek stoi na bardzo wysokim poziomie i elementy te nie zużywają się tak szybko podczas sprzątania, ani nie widać żadnych rys. Po każdym uruchomieniu aplikacji i odkurzacza, można zacząć robić coś innego, a później planować zdalne uruchomienie odkurzacze, gdy nie ma nas w domu. W razie problemów, odkurzacz albo wróci do bazy, albo wyłączy się po uprzednim powiadomieniu, w miejscu, gdzie utknął. Zazwyczaj takimi problematycznymi miejscami mogą być dywany z długim włosiem. Po kilkunastokrotnym użyciu odkurzacza mogę stwierdzić, że szybko wczytuje mapę i zaczyna gruntownie sprzątać, nie pomijając żadnych miejsc. Radzi sobie dobrze z listwami, jak i plątaniną nóg od krzeseł. Raz ustalone w aplikacji wirtualne ściany są respektowane i można się nie martwić, że odkurzacz wjedzie tam, gdzie nie powinien. Obecnie odkurzacz automatyczny BlitzWolf BW-VC1 to koszt trochę powyżej 200$, zaś Roborock S50 kosztuje około 350$. Czy warto dopłacać? Porównując oba odkurzacze wygląda, jakby były praktycznie takie same. Xiaomi ma dodatkowo funkcję mopa, której osobiście nie za bardzo polecam. W takim razie walka kończy się na korzyść nowego odkurzacza od Blitzwolf, ale konkurencja nie śpi, a nowy odkurzacz Xiaomi Mijia 1S także wypada całkiem obiecująco.
Odkurzacz Blitzwolf BW-VC-1 można kupić bezpośrednio na stronie producenta lub w serwisie Banggood z dodatkowymi kodami rabatowymi.
Dodatkowo link do wybranych ofert odkurzaczy iLife i Xiaomi.
Pytałem znajomych, czytałem i jednak kupiłem roombę e5, nie chcę mieć problemów z serwisem, w przypadku agd wolę producentów premium.
Można zawsze kupić odkurzacz Xiaomi z polskiej dystrybucji. Blitzwolf musi jeszcze trochę poczekać na serwis w Polsce.